poniedziałek, 8 lipca 2013

Piwko,rybka,plaża i Kings Of Leon czyli weekend w Trójmieście

To był wyjazd pod znakiem "najlepsze na świecie".
Zaczęło się od olsztyneckich jagodzianek - najlepszych na świecie. Zdecydowanie polecam każdemu kto będzie w okolicach Olsztynka. Ostatni raz jadłam je chyba jakieś 4 lata temu, więc teraz gdy nadarzyła się okazja nie mogłam sobie odmówić. Przez te lata wiele się zmieniło - właściciele odnowili lokal no i nawet mają swoją stronę internetową . Na całe szczęście smak i jakość tych jagodzianek się nie zmienił. 
Najlepszy na świecie był też hamburger w Gdańsku, w restauracji Casino Diner, którą zdecydowanie polecam. Restauracja jest utrzymana w klimacie amerykańskim i takie też jest menu. Tyle,że z wszystkich odwiedzonych przeze mnie restauracji z Ameryką związanych w tej najbardziej miałam wrażenie,że właściciele wiedzą co robią i ich menu jest przemyślane i dopracowane, no i porcje słuszne. Pyszny Falafel Vege Burger z ciecierzycy przyprawiony curry, wielkie frytki z prawdziwych ziemniaków i rewelacyjny Colesław + świetna lemoniada. A na deser - shake Oreo - o matko co to była za rozpusta!
A na koniec najlepszy na świecie koncert - Kings Of Leon - wyjątkowy i bardzo dla mnie ważny. Wyszłam uśmiechnięta i nie zawiedziona. Było magicznie i rewelacyjnie.
A co w międzyczasie? Rybka,piwko,plaża, dom do góry nogami i najdłuższa deska świata - czyli świetny i bardzo udany weekend ze znajomymi.
Było warto! 














 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz